Postanowienia noworoczne. Warto robić czy nie warto?
Czym są postanowienia noworoczne, jak do nich podejść i czy warto je robić? Oparte na doświadczeniu i przemyśleniach (nie)Perfekcyjnej.
W tym roku, kiedy zmieniły się nasze plany, priorytety, mamy inne podejście do życia, doceniamy to, co mamy.
Czy w związku z tym zmienią się nasze marzenia i postanowienia noworoczne?
Z danych CBOS opublikowanych w 2019 roku wynikało, że połowa Polaków robi postanowienia noworoczne, ale tylko niespełna 10 proc. realizuje postawione sobie cele.
W niektórych kulturach początek roku jest uważany za ten moment, gdy sprawy muszą zostać zamknięte, aby zrobić miejsce na nowe.
I tak np. Chińczycy w okresie nowego roku muszą spłacić wszystkie swoje długi i zawrzeć pokój z wrogami. Ewentualne nowe zobowiązania mogą zaciągnąć po spłaceniu tych starych.
To niewątpliwie pozwala im lżej rozpocząć nowy rok. Niegłupie 🙂 .
Ale wróćmy do postanowień i zacznijmy od tego, czy warto robić postanowienia noworoczne?
Moje podejście – nic na siłę! Jeśli czujesz, że Twoja wewnętrzna potrzeba zmiany zbiega się z początkiem nowego roku, to super!
Ale jeśli postanowienia noworoczne są tylko spisem niezrealizowanych punktów, a do tego jeszcze brakuje chęci zmiany – nie rób ich.
Bo więcej złego i negatywnych emocji przyniesie Ci frustracja spowodowana tym, że znów Ci się nie udało i stwierdzeniem: jestem beznadziejna!
W każdym postanowieniu i w zmianie najważniejsze są chęci.
Bez chęci nie wypali ani postanowienie noworoczne ani takie, podejmowane w ciągu roku.
Bo jeśli naprawdę czegoś chcesz to zdecydowanie łatwiej się zaangażować w to zadanie i przygotować plan jego realizacji.
To jakie masz nastawienie do postanowień noworocznych moim zdaniem wynika z tego w jakim momencie życia jesteś, z Twoich emocji i pragnień.
Ja zachęcam, aby robić postanowienia (niekoniecznie noworoczne).
Ale takie osobiste, dotyczące nas samych, przemyślane i zgodne z naszymi wartościami.
Może na początek zacząć od jednej małej rzeczy, ale takiej, której prawdziwie pragniesz… i która nie jest tylko chwilową fantazją, wynikającą z danej sytuacji, ale pragnieniem wynikającym z głębi serca.
Takie podejście jest wówczas inne, bardziej realne, sprawia, że tego naprawdę chcemy. Daje więc siłę, energię i większą motywację, by po nie sięgnąć. Nasze zaangażowanie jest wówczas większe.
Pamiętajmy tylko, że słabością postanowień jest to, że same się nie zrealizują i trzeba im zwyczajnie pomóc :).
Jakie są moje postanowienia noworoczne ?
Ostatnie lata mojego życia, to były ogromne zmiany zarówno w życiu osobistym jak i zawodowym.
Dlatego moje postanowienie to chęć zwolnienia oraz celebrowanie życia.
Dlatego w tym roku wyznaczam sobie kierunek działań oraz listę konkretnych celów, postanowień.
Stawiam na zdrowie, spokój ducha i pracę, która przynosi satysfakcję i rozwija.
Będę eliminować to, co jest mi zbędne lub toksyczne na rzecz tego, co ważne.
Mam wspaniałych synów, z których jestem ogromnie dumna i wspaniałych przyjaciół.
To moje bogactwo i ono sprawia, że chcę podejmować kolejne wyzwania.
Na pewno zadbam o zdrowie czyli o siebie! Bo wiem, że zasługuję na to, co najlepsze. Jestem szczęśliwa w swoim ciele i chcę aby moje ciało było zadowolone ze mnie.
A w wieku 5.0 powinnam jeszcze bardziej zwrócić uwagę na to, co jem, aby moje ciało było w lepszej formie.
I właśnie zaczęłam detoks – bez alkoholu, chleba i jedzenia późnym wieczorem i wiem, że mi się uda. W temacie moich przepisów, które stosuję przy detoksie jeszcze do Was wrócę.
Moje życiowe doświadczenie, o którym pisałam w Rozstanie może Cię uszczęśliwić, sprawiło, że jestem mądrzejsza i „bogatsza” wewnętrznie.
Cieszę się życiem, bo wiem, że zależy od moich własnych decyzji. Wiem również, że przy realizacji moich marzeń muszę też dać coś z siebie, aby pomóc im się zrealizować.
Chcę kontynuować grę w tenisa (uff przynajmniej to już weszło mi w krew), ale moje 2 ekspertki i bliskie mi osoby namówiły mnie na medytację, więc już od stycznia dołączam do grupy „Happy Life z Kasią Bem” na facebooku https://www.facebook.com/groups/happylifezkasiabem
Ponieważ to moi najbliżsi są tymi, których kocham i tymi, którzy dają mi energię i siłę, chcę spędzać z nimi więcej czasu. Chcę też mieć czas dla siebie – na czytanie, bo to mnie inspiruje i na … leniuchowanie. W końcu wchodzę w wiek 5.0 🙂 i muszę trochę zwolnić.
Mam też postanowienie czego nie będę robić, to również jest ważne dla dobrego samopoczucia.
Nie będę tracić czasu na ludzi, którzy nie wnoszą nic do mojego życia. Czy to jest złe postanowienie ? Nie!. Jest zdrowo egoistyczne i dobre dla mnie.
Jestem przekonana, że choć data postanowień nie ma znaczenia, dobrze jest mieć jakiś „okrągły” początek.
Dlatego początek roku oraz początek nowej dekady 5.0 jest dla mnie symboliczne!
Teraz czas na Ciebie. Pomyśl i spisz w osobistym notatniku! Albo zacznij od kartki z życzeniami. To taki mój autorski pomysł dla wszystkich.
Przygotuj dla siebie kartkę z życzeniami od …siebie.
Wydrukuj ją sobie i powieś gdzieś, gdzie chcesz.
Może na ścianie, a może schowaj w szufladzie na bieliznę.
Niech to będzie taki „list” od najlepszego przyjaciela, który wie co dla Ciebie ważne, bo Cię kocha!
Ja napisałam do siebie taki list. Udostępniam go Wam do przeczytania.
Życzę Wam spełnienia tych pragnień i szczęśliwych momentów w 2021!
Jeśli jesteś po raz pierwszy na moim blogoportalu, zachęcam Cię do przeczytania historii powstania mojego projektu. O zmianach i o tym, że warto podejmować trudne decyzje. Przeczytaj cały materiał O (nie)Perfekcyjnej. Zapraszam!
Tekst: Dorota Chociszewska – (nie) Perfekcyjna. Więcej o mnie w Loża Ekspertów.