Szczęście. Czym jest i jak odnaleźć je w sobie
Czym jest szczęście? Jak je odnalazła Kasia Bem – nauczycielka jogi i medytacji, nasza ekspertka i bliska mi osoba.
Wstęp od (nie)Perfekcyjnej:
Znamy się z Kasią ponad 20 lat. Nasze drogi łączyły się wielokrotnie, w różnych sytuacjach i na różnych etapach naszego życia. Mojego i Kasi. Obserwowałam też zmianę jaką przeżywała Kasia.
Była jedną z pierwszych osób, która poznała mój projekt. Pamiętam to jak dziś, bo dodała mi skrzydeł swoim ciepłem, uśmiechem i pozytywną energią. Całą sobą.
Pokazała mi, że warto zrobić ten pierszy krok. Teraz jest moją mentorką. Z Kasią uczę się medytować, ale także doceniać to, co mam i odkrywać swoje szczęście.
Dziś poprosiłam Kasię, aby napisała czym dla niej jest szczęście i co w życiu jest dla niej ważne.
Droga do szczęścia – Kasia Bem.
Moja droga do szczęścia zaczęła się na dobre, gdy zrozumiałam, że to nie Świat mam zmieniać, tylko siebie.
Dotarło do mnie, że postawa: ja, moje, szybciej, więcej i na cito – nie działa. Nie działa tryb ROBIĆ. Tylko co z tym teraz zrobić? Jak BYĆ? Jak odkleić się od działania? Takiego napędzającego wydarzenia działania.
Jak poddać się temu, co przynosi życie? A jak wyzbyć się nawykowego, impulsywnego reagowania, chęci zmieniania czy doskonalenia czegokolwiek?
W jaki sposób zaakceptować rzeczywistość taką, jaka jest, skoro to, co jest, nie podoba mi się, nie lubię, nie kocham?
Jeszcze kilkanaście lat temu, gdy życie mocno dawało mi w kość, gdy czułam się niespełniona i nieszczęśliwa, zamiast zgody na świat, miałam w sobie rozpacz i bunt.
A zachowanie spokoju czy równowagi w obliczu osobistej katastrofy, wydawało mi się nawet nie tyle mrzonką, ale czymś zupełnie nieosiągalnym, nieadekwatnym i dobrym dla ascetów, a nie normalnych ludzi.
Jednak wiedziałam, że muszę znaleźć koło ratunkowe, bo się topiłam. Muszę COŚ zmienić, żeby nie zwariować!
Wtedy pojawiła się joga, oddech oraz medytacja.
I coś powoli, bardzo powoli zaczęło się zmieniać. We mnie.
Im bardziej zmieniało się we mnie, tym bardziej zmieniał się świat wokół mnie. Z czasem pozbyłam się wewnętrznej potrzeby biegu, a następnie wypisałam się z wyścigu.
Zapragnęłam zwolnić tak bardzo, aby móc to piękno wynikające z samego faktu bycia celebrować.
Czerpać pełnymi garściami z obfitości, której doświadczam każdego dnia. Inaczej zobaczyłam ludzi, drzewa, niebo.
Nauczyłam się tak patrzeć, żeby widzieć. Tak słuchać, żeby słyszeć. Tak chodzić, żeby mieć świadomość tego, że chodzę. Tak oddychać, by zauważać każdy swój oddech.
Nigdy nie żyło mi się tak łatwo jak teraz. I nie ma to nic wspólnego z moim statusem materialnym czy pozycją społeczną.
Żyje mi się łatwiej, ponieważ zaufałam, że sprawy toczą się zawsze właściwym torem i wszystko ma swój sens.
Nauczyłam się nie reagować z poziomu myśli czy emocji. Pozwalam, żeby działo się samo.
Coraz mniej planuję. Zdaję sobie sprawę ze zmiennych okoliczności życia i trudności. Tragedie mnie nie omijają, ale smutek i radość stały się dla mnie stronami tej samej monety, równouprawnionym przejawieniem życia.
Emocje pojawiają się, znikają, ale są widziane.
Nauczyłam się transformować złość, zazdrość i smutek. Wykorzystywać je jako paliwo do pozytywnego działania. Stan radości cieszy mnie tak samo jak kiedyś, ale wiem, że proces życia zatacza się w kole. Jedyną stałą jest zmiana.
Po radości będzie smutek, po smutku znowu radość. Wielkim moim sukcesem jest widzenie koła życia i przekraczanie kolejnych kolein.
Zmieniłam swoje życie o 180 stopni. Z dyrektorki, redaktorki, prezenterki, stałam się nauczycielką jogi i medytacji – nigdy tego nie żałowałam. Bo nigdy wcześniej nie żyłam lepiej, głębiej i pełniej.
Sztuka prostego, spokojnego życia w zgodzie ze sobą, którą zaczęłam praktykować już prawie 20 lat temu temu, i którą codziennie doskonalę, przyniosła mi spełnienie, spokój i zadowolenie.
Dzięki jodze, oddechowi i medytacji zintegrowałam trzy oddzielone części siebie Ciało – Umysł – Duszę.
Stałam się na powrót Człowiekiem czyli CUD – em.
Codziennie mam kontakt ze źródłem tego stanu – duszą, którą odzyskałam, gdy skierowałam swoją uwagę z zewnątrz do wewnątrz.
I to jest źródłem mojego szczęścia. I tego uczę innych. I to mnie spełnia.
Zapraszam Was również do dołączenia do grupy Happy Life z Kasią Bem na Facebooku. W każdy czwartek o 20.00 prowadzę tam medytacje i wykłady live o dobrym życiu w zgodzie ze sobą.
Zachęcam Was również do obejrzenia jak „O szczęściu” opowiada mnich buddyjski Matthieu Ricard (są polskie napisy), obwołany przez naukowców najszczęśliwszym człowiekiem świata (z wykładu dowiecie się dlaczego).
Udowadnia m.in., że do szczęścia nie trzeba wiele. Sam mieszka na 6 m2, a dla pustelni porzucił paryskie życie i pracę naukową.
To jedno z moich ulubionych wystąpień na TED – polecam. Do tej pory obejrzało je już prawie 10 000 000 osób. Super ciekawe, inspirujące i dowcipne! Matthieu Ricard o nawykach szczęścia.
Tekst: Kasia Bem- nauczycielka jogi i medytacji, nasza ekspertka. Zachęcam Was do przeczytania materiału Kasi o tym Jak zanurzyć się w teraźniejszości ?