Być albo nie być. O pięknie uważności
Dokonywanie odpowiednich wyborów to moje codzienne wyzwanie. Szczególnie teraz, gdy diametralnie zmieniłam życie zawodowe. O uważności …na codzień.
Przede mną bardzo trudne i arcyważne decyzje, które rodzą wiele pytań. Pochłaniają czas i energię. Kiedy zastanawiam się co zrobić, najczęściej chodzę, myślę, rozważam za i przeciw. W końcu, przepełniona wątpliwościami, wpadam w wir obaw, czy decyzja, którą podejmuję na pewno jest słuszna. I nakręcam się.
Gdy emocje zaczynają powoli opadać, opamiętuję się i dochodzę do wniosku, że potrzebuję powietrza i zatrzymania.
Dlatego odpuszczam… na kilka minut, godzin, dni. Kiedy już ochłonę, a powietrze wraca, inaczej patrzę na problemy i analizuję argumenty na nowo. Finalnie udaje mi się podjąć decyzję w zgodzie z własnymi przekonaniami. Akceptuję ją taką, jaka jest, bez strachu o konsekwencje.
Bo prawdziwym wyborem… jest mój własny wybór. I świadomość dobrej decyzji tu i teraz.
Wierzę w moc uważności, ale często ogarnia mnie zwątpienie i niepewność. Jak sobie z nimi radzić ? Poprosiłam o wskazówki znaną ekspertkę – nauczycielkę jogi i medytacji, jednocześnie bliską mi osobę – Kasię Bem.
„Mindfulness to inaczej uważność, przytomność, bycie w chwili obecnej z pełną uwagą i bez osądzania, czy ta chwila jest dobra czy zła. To zauważenie przelotnej myśli, nazwanie pojawiającej się w nas emocji, oglądanie codzienności ciągle świeżym umysłem, zachwyt nad chwilą, dostrzeżenie kropelek deszczu na szybie i kształtu chmur na niebie…”
Kasia Bem