O samoświadomości w pracy
Bycie świadomym siebie to kluczowa umiejętność, również w życiu zawodowym.
Praca w korporacji lub w innej społeczności wymaga różnorodnych umiejętności: ciągłej interakcji z innymi, współpracy, delegowania zadań, informowania i dzielenia się wiedzą. To pełna świadomość naszego otoczenia. Jednak to, co jest najważniejsze w pracy to samoświadomość.
Bycie świadomym siebie to kluczowa umiejętność, gdyż pozwala uniknąć „autoprzemocy”.
Niezwykle cennym doradcą, który nas wspiera w dbaniu o siebie jest nasze ciało. Czuwa nad nami i nieustannie alarmuje, jeśli coś dzieje się nie tak. Sygnalizuje możliwość przeciążenia oraz hamuje przed zadraśnięciem lub inną krzywdą.
Praca wydaje się być przeciwieństwem samoświadomości, jednak ciężko z niej zrezygnować. Musimy pracować aby się utrzymać.
Praca również nas rozwija, pokazuje do czego jesteśmy zdolni, jakie mamy umiejętności oraz czym jest konfrontacja z innymi.
Uczy nas i przygotowuje do dalszych etapów życia.
Nabieramy świadomości, że różnimy się od innych osób, że coś wnosimy do organizacji oraz zyskujemy odwagę aby być sobą.
Istotne jest, aby być czujnym i nie tracić poczucia własnej wartości.
Często strach przed utratą pracy, nieosiąganie celów czy brak akceptacji prowadzą do utraty kontroli nad naszymi czynami, słowami i emocjami. Stąd doświadczamy przemocy werbalnej, czasami przemocy fizycznej lub innych nadużyć.
Miejmy świadomość konsekwencji naszych czynów, ale również czynów innych. Nie dajmy się manipulacjom i hipokryzji.
Ważne jest, aby poświęcić trochę czasu na przemyślenia i nie podejmować decyzji w pośpiechu. Analizujmy, ale i zderzajmy trudne tematy z innymi. Nie bójmy się kulturalnej i rzeczowej konfrontacji z szefem czy podwładnym.
Ostatnie miesiące pokazały jeszcze większą świadomość nas samych i tego na co jesteśmy gotowi się zgodzić, a czego nie akceptujemy. Nasza „wewnętrzna cierpliwość” jest bardzo różna w zależności od sytuacji materialnej, wieku czy stażu pracy.
„Chęć stania się kimś innym jest marnotrawstwem osoby, którą jesteś”.
Marylin Monroe
Zdarza się, że opuszczamy pracę z goryczą w sercu. Takie zakończenie współpracy nie jest jednak dobre bo wywołuje frustrację w nas samych.
Aktualnie obserwuję różne sytuacje życiowe wśród moich przyjaciół i znajomych. I dochodzę do wniosku, że najłatwiej jest podjąć decyzję o zmianie pracy, jeśli twoja samoświadomość Ci to sama wskazuje.
Posłuchaj siebie. Twój wewnętrzny głos to najlepszy doradca.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o historii powstania mojego projektu Just Perfect 5.0 i o mnie, przeczytaj „O (nie)Perfekcyjnej”.